Bawarski sąd utrzymał 10-krotnie wyższą stawkę podatku od psów bojowych
Wyższy Sąd Administracyjny w Monachium odrzucił skargę właściciela psa rasy "D.A." (Dogo Argentino) na podwyższony podatek od psów bojowych z 50 do 500 euro rocznie.
Kluczowe ustalenia sądu:
Podatek nie ma "duszącej" funkcji: Stawka 500 euro (10-krotność zwykłego podatku) jest daleko poniżej granicy "erdrosselnde Wirkung" (efektu duszącego), która według precedensu z 2014 roku wynosi około 1000-2000 euro rocznie przy stosunku 16-26-krotności.
Gmina nie musi uzasadniać konkretnej wysokości: Sąd orzekł, że gmina nie była zobowiązana do szczególnego uzasadnienia wyboru akurat 10-krotnej stawki zamiast 4- czy 6-krotnej. Liczy się tylko końcowy rezultat prawny, nie motywy ustawodawcy.
Brak obowiązku prowadzenia statystyk: Gmina nie musiała gromadzić danych o incydentach z psami na swoim terenie. Mogła się oprzeć na państwowej ocenie zagrożenia z rozporządzenia o psach bojowych z 1992 roku.
Odrzucenie zarzutu dyskryminacji: Nieuwzględnianie owczarków niemieckich w liście psów bojowych jest uzasadnione tym, że są to "psy użytkowe i ochronne", z którymi społeczeństwo jest oswojone i akceptuje ich potencjał niebezpieczeństwa.
Brak niedozwolonej retroakcji: Wprowadzenie wyższego podatku od 2022 roku nie narusza zasad ochrony zaufania, gdyż w wielu bawarskich gminach już wcześniej obowiązywały podwyższone stawki dla psów bojowych.
Skutek: Właściciel ponosi koszty postępowania. Decyzja jest prawomocna i niepodlegająca zaskarżeniu.