Ludzie, mamy w Polsce realny problem – pasożyt Dirofilaria repens szerzy się wśród psów, a może zagrozić również ludziom.
Nie jest to już egzotyka znana z tropików. Badania z ostatnich lat pokazują, że nawet 38% psów w niektórych regionach Polski może być nosicielami tego nicienia. Zakażenie przenoszą komary, a u ludzi pasożyt może wywołać podskórne guzki, zmiany w oczach i inne poważne dolegliwości – często trudne do zdiagnozowania.
Zakażenia są trudne do wykrycia, bo standardowe testy krwi nie działają, a objawy bywają mylące. Diagnozę często stawia się dopiero po chirurgicznym usunięciu pasożyta.
Mam dla was streszczenia trzech badań naukowych na ten temat. Zapraszam.
Artykuł pierwszy: „Emerging risk of Dirofilaria spp. infection in shelter dogs in southern Italy”
🧬 Czym są Dirofilaria immitis i Dirofilaria repens?
D. immitis powoduje tzw. heartworm disease (nicienie sercowe), atakujące głównie serce i płuca psów.
D. repens osiedla się w tkance podskórnej i jest pasożytem o potencjale zoonotycznym, tzn. może zarażać ludzi.
Obie choroby przenoszone są przez komary, a psy (szczególnie bezdomne i przebywające w schroniskach) są ich głównymi rezerwuarami.
📊 Wyniki badania
W schronisku dla psów w Castel Volturno (region Kampania, południowe Włochy):
75% psów było zakażonych którymś z pasożytów (Dirofilaria spp.).
- 40,5% miało D. immitis (heartworm).
- 35% miało D. repens (postać skórna).
- 27,7% miało obie infekcje jednocześnie.
Infekcje były częstsze u samców i starszych psów.
Najwięcej przypadków występowało u nowo przybyłych psów, co sugeruje, że infekcje były przywleczone z zewnątrz (spoza schroniska).
Niektóre psy miały objawy skórne i guzki, a wszystkie psy z guzkami miały potwierdzone zakażenie D. repens.
🧫 Czy choroba przenosi się na ludzi?
Tak, szczególnie w przypadku D. repens, która:
Może zarażać ludzi, choć jesteśmy ślepym gospodarzem końcowym – pasożyt nie przechodzi pełnego cyklu rozwojowego, ale może powodować:
- guzki podskórne,
- zmiany w oku (tzw. ocular dirofilariasis),
- mylne rozpoznania (np. nowotworów płuc w przypadku D. immitis).
Sporadycznie u ludzi wykrywano nawet płodne dorosłe formy i mikrofilarie, co zwiększa wagę problemu.

🌍 Czy choroba się rozprzestrzenia?
Tak. Autorzy raportują:
Wzrost liczby przypadków w regionie Kampania, w tym:
- przypadki endemiczne w psach właścicielskich i bezdomnych,
- potwierdzone ogniska zakażeń w obszarze miejskim Castel Volturno.
Obszar ma sprzyjające warunki dla komarów (klimat, obecność zbiorników wodnych), co umożliwia całoroczne przenoszenie choroby.
Podkreślono brak badań entomologicznych w regionie, co ogranicza możliwości monitorowania rozprzestrzeniania się pasożyta.
🧪 Diagnostyka
Test Knott’a był bardziej czuły niż testy antygenowe, które dawały często wynik fałszywie ujemny.
Diagnostyka molekularna (PCR) była zgodna z wynikami Knott’a i uznana za najpewniejszą.
Zalecana jest kombinacja testów do skutecznego wykrywania infekcji.
✅ Wnioski końcowe
Schroniska w południowych Włoszech są aktywnymi ogniskami zakażeń Dirofilaria spp.
Zagrożenie dla zdrowia publicznego jest realne, szczególnie w przypadku D. repens.
Ludzie mogą się zarazić, choć rzadko pasożyt osiąga dojrzałość.
Zalecenia obejmują:
regularną profilaktykę u psów (także bezdomnych),
edukację właścicieli zwierząt,
większą kontrolę populacji komarów,
wdrożenie skutecznych metod diagnostycznych i leczenia.
*******************************************************************
Artykuł drugi: Recent advances on Dirofilaria repens in dogs and humans in Europe
🦟 Czym jest Dirofilaria repens?
Dirofilaria repens to pasożyt z rodzaju nicieni, przenoszony przez komary. Wcześniej uznawany głównie za chorobę psów w ciepłych krajach, w ostatnich latach szybko rozprzestrzenia się w Europie Środkowej, w tym w Polsce i Niemczech.
🧬 Cykl życia i transmisja
Źródło zakażenia: psy (rzadziej koty i inne mięsożerne), które są żywicielami ostatecznymi.
Przenoszenie: komary (z rodzaju Aedes, Culex, Anopheles itp.) zarażają się mikrofilariami, które rozwijają się w nich przez 10–14 dni, po czym mogą zakazić kolejnego ssaka (np. człowieka).
U ludzi larwy nie osiągają dojrzałości płciowej, ale tworzą guzy podskórne, zwykle na twarzy, oku, kończynach lub genitaliach.
🧠 Objawy u człowieka
Guzy podskórne o niejasnym pochodzeniu
Zapalenie spojówek, bolesność powiek
Przypadki pasożyta żywego, poruszającego się pod skórą twarzy lub wokół oka
Rzadziej lokalizacja w narządach wewnętrznych (np. płucach)
To pasożyt, który dosłownie potrafi „pełzać pod skórą twarzy” – udokumentowano przypadki poruszającego się guza!
📍 Występowanie Dirofilaria repens w Europie — szczegółowy przegląd
🔴 Polska
Pierwsze ogniska zakażeń u psów odnotowano w 2009 r., ze średnią zapadalnością aż 37,5%.
W badaniu z lat 2011–2013, obejmującym psy ze wszystkich 16 województw, uzyskano ogólną częstość zakażeń na poziomie 11,7%, z lokalnymi wartościami sięgającymi nawet 25,8%.
Najnowsze dane wskazują na nawet 38% zakażeń w centrum kraju.
Pierwszy przypadek autochtoniczny u człowieka opisano w 2008 r.; do 2013 r. zidentyfikowano 18 przypadków u ludzi.
Wniosek: Dirofilaria repens jest już endemiczna w Polsce — zarówno u psów, jak i ludzi. Ryzyko istnieje realnie i rośnie.
🟠 Niemcy
Przypadki infekcji u psów są rzadkie, ale zostały udokumentowane.
W badaniu 1023 próbek krwi z Brandenburgii (2013–2014) nie wykryto przypadków autochtonicznych, jednak:
W 2014 r. zdiagnozowano pierwszy autochtoniczny przypadek u człowieka.
Pasożyt został wykryty w miejscowych komarach: Culiseta annulata, Anopheles maculipennis, Aedes vexans, Anopheles daciae.
Dane meteorologiczne potwierdzają możliwość aktywnej transmisji w kraju.
Wniosek: D. repens jest w fazie wczesnej ekspansji w Niemczech. Komary już ją roznoszą, ludzie już zachorowali.
📈 Inne kraje — istotne dane porównawcze


🧪 Diagnostyka zakażeń Dirofilaria repens u ludzi — praktyczne trudności i ograniczenia
⚠️ Rozpoznanie jest zwykle bardzo trudne lub opóźnione
Objawy są niespecyficzne i zależą od lokalizacji pasożyta (np. pod skórą, w oku, w jądrze, płucach).
Jeśli pasożyt przemieszcza się w tkankach (larva migrans), można go podejrzewać przy braku innych potencjalnych źródeł zakażenia (np. Loa loa w Afryce).
W przypadku torbieli w oku lub guzków podskórnych diagnoza jest trudna — czasem ruch robaka można zaobserwować tylko dzięki ultrasonografii wysokiej rozdzielczości przed zabiegiem.
🔬 Pewna diagnoza możliwa dopiero po chirurgicznym usunięciu pasożyta
- Po usunięciu robaka wykonuje się badanie mikroskopowe — niestety:
- Samice D. repens u ludzi nie zawierają mikrofilarii, co utrudnia identyfikację.
- Kluczową cechą rozpoznawczą są rowki wzdłuż kutikuli, ale:
- Są one także obecne u innych pasożytów (np. Dirofilaria hongkongensis i D. ursi), co może prowadzić do błędnej diagnozy.
🧬 Konieczna diagnostyka molekularna
Ze względu na brak specyficzności cech morfologicznych, zaleca się badania genetyczne (PCR) w celu potwierdzenia.
Lekarze i chirurdzy powinni:
Zabezpieczać usuniętego pasożyta w dwóch formach: w formalinie (do histologii) i zamrożonego (do analizy DNA).
Jeśli robak uległ degradacji, możliwe jest jeszcze wykonanie PCR z preparatów parafinowych.
🚫 Diagnostyka serologiczna i badania krwi są bezużyteczne
Organizm ludzki zazwyczaj nie wytwarza przeciwciał przeciwko D. repens, ponieważ pasożyt nie osiąga dojrzałości i nie produkuje mikrofilarii.
Jeśli przeciwciała się pojawią, są bardzo słabe i mogą być wynikiem reakcji krzyżowej z innymi nicieniami.
Badanie krwi (mikroskopia, PCR) jest nieprzydatne.
🧷 Wniosek
Diagnostyka u ludzi jest ekstremalnie trudna, często możliwa dopiero po operacyjnym usunięciu pasożyta. Badania krwi i przeciwciał są w zasadzie bezwartościowe. Z uwagi na niespecyficzne objawy i niewiedzę lekarzy, wiele przypadków D. repens może pozostawać niewykrytych lub błędnie rozpoznanych jako nowotwory lub torbiele.
💉 Leczenie i profilaktyka
U ludzi: usunięcie pasożyta chirurgicznie. Leczenie farmakologiczne nie jest potrzebne, bo robaki nie rozmnażają się u ludzi.
U psów: stosuje się leki makrocykliczne i środki przeciwkomarowe.
Profilaktyka: unikanie ukąszeń komarów, leczenie i kontrola psów.
💀 Niepokojące aspekty
Choć rzadko śmiertelna, Dirofilaria repens może drastycznie pogorszyć komfort życia.
Pasożyt bywa aktywny i przemieszcza się pod skórą, czasami widoczny gołym okiem.
Lekarze często nie rozpoznają go od razu – zwłaszcza w krajach, gdzie pasożyt był wcześniej nieznany.
Zagrożenie dotyczy również osób, które nigdy nie podróżowały do krajów tropikalnych.


🧠 Czy to może się zdarzyć Tobie?
Tak. Jeśli mieszkasz w Polsce lub Niemczech, masz psa lub przebywasz latem na świeżym powietrzu – jesteś w grupie ryzyka. Wystarczy jeden ukąszony pies, jeden zarażony komar, jeden wieczór bez repelentu.
🔬 Podsumowanie
Dirofilaria repens to realne, rosnące zagrożenie dla ludzi i zwierząt w Polsce i Niemczech. Jest niedoceniane, rzadko rozpoznawane i może prowadzić do drastycznych, widocznych objawów, w tym żywych pasożytów pod skórą twarzy lub oka.
********************************************************************************************
Artykuł trzeci: Badanie dotyczące tego pasożyta na terenie Polski
📌 Cel badania
Celem pracy było określenie obecnej sytuacji epizootiologicznej w centralnej Polsce dotyczącej występowania pasożyta Dirofilaria repens u psów – nicienia powodującego dirofilariozę, chorobę pasożytniczą o potencjale zoonotycznym, czyli mogącą przenosić się na ludzi.
🧪 Metodologia badania
Przebadano 150 psów z centralnej Polski (Warszawa i okolice) w latach 2017–2019.
Zwierzęta pochodziły z różnych źródeł: kliniki weterynaryjne, schroniska, właściciele prywatni.
Zastosowano technikę Knott’s test do wykrycia mikrofilariów we krwi.
Podejrzane przypadki zostały potwierdzone genetycznie (PCR).
📊 Wyniki badania
57 psów (38%) było zarażonych D. repens.
Zarażenia odnotowano zarówno u psów rasowych, jak i kundelków.
Zarażone psy pochodziły głównie z województwa mazowieckiego, co potwierdza endemiczny charakter infekcji w regionie.
Zarażenia miały miejsce lokalnie, a nie były importowane z innych krajów.
Potwierdzono obecność mikrofilariów we krwi, co wskazuje na aktywny cykl rozwojowy pasożyta u zwierząt domowych.
🧬 Potwierdzenie gatunku
⚠️ Zagrożenia dla ludzi
Obecność pasożyta w psach zwiększa ryzyko transmisji na ludzi – ponieważ człowiek może zostać przypadkowo zarażony przez ukąszenie komara.
Infekcje u ludzi mogą być bezobjawowe lub mylone z nowotworami, np. guzki skórne, zmiany w oku, płucach, a nawet mózgu.
W Polsce wykryto już ponad 18 udokumentowanych przypadków u ludzi (do roku 2021), w tym także autochtoniczne – czyli nabyte na terenie kraju.
Liczba przypadków prawdopodobnie jest znacznie wyższa, ale wiele infekcji nie jest rozpoznawanych lub diagnozowanych błędnie.
📈 Wnioski i zagrożenia epidemiologiczne
Dirofilaria repens jest już endemiczna w Polsce, szczególnie w regionie centralnym.
Wysoka liczba przypadków (38%) w tej pró bie oznacza, że ⚠⚠⚠nawet co trzeci pies może być zarażony.⚠⚠⚠ 😲😲😲
Obecność mikrofilariów we krwi psów oznacza, że komary mogą je przenosić na ludzi – szczególnie latem.
Wzrost temperatur i zmiany klimatyczne sprzyjają rozszerzaniu się zasięgu pasożyta.
Brak rutynowego badania psów oraz niski poziom świadomości właścicieli dodatkowo zwiększa ryzyko transmisji zoonotycznej.
Brak profilaktyki u zwierząt (np. stosowania środków przeciw pasożytom) to realne zagrożenie zdrowia publicznego.
🩺 Rekomendacje autorów
Zwiększenie świadomości wśród weterynarzy i lekarzy medycyny ludzkiej.
Regularne badania psów w kierunku dirofilariozy, zwłaszcza w regionach endemicznych.
Stosowanie środków profilaktycznych u psów (np. repelentów, leków makrocyklicznych).
Współpraca między weterynarzami i służbami sanitarnymi, by śledzić przypadki i minimalizować ryzyko przeniesienia na ludzi.
🧷 Podsumowanie
Pasożyt Dirofilaria repens jest już endemiczny w Polsce, a badania wykazują, że nawet do 38% psów może być zarażonych, często bezobjawowo. Zarażone psy stanowią źródło mikrofilariów, które mogą być przenoszone na ludzi przez komary. U ludzi pasożyt wywołuje m.in. zapalenia spojówek, guzki podskórne i zmiany w oku, a diagnoza jest trudna i zazwyczaj możliwa dopiero po chirurgicznym usunięciu pasożyta. Testy krwi i serologia są mało skuteczne, a objawy często mylone z innymi chorobami. Zmiany klimatu sprzyjają ekspansji pasożyta – do 2030 roku przewiduje się wzrost populacji narażonej o 10,8%. Problem ten w Polsce rośnie dynamicznie i wymaga natychmiastowej reakcji sanitarnej oraz edukacji społeczeństwa i weterynarzy.