https://www.ksat.com/news/local/2025/04/25/this-cant-be-happening-from-a-san-antonio-hospital-woman-attacked-by-3-dogs-tells-her-story/
- Czas: Środa, około 9:00 (kwiecień 2025)
- Miejsce: Prescott Drive, zachodnia część hrabstwa Bexar, San Antonio, Teksas, USA
- Wiek ofiary: 64 lata
- Stan ofiary: Złamania włosowate nadgarstka, głębokie rany szarpane, rany kłute w nogach i ramieniu, przeszczepy skóry
- Konsekwencje dla właściciela: 10 mandatów karnych; trzy psy poddane eutanazji
64-letnia kobieta relacjonuje z łóżka szpitalnego w San Antonio swój horror, gdy trzy pitbulle zaatakowały ją podczas porannego spaceru w spokojnej dzielnicy.
Brutalny przebieg ataku: Atak miał miejsce około 9:00 w środę na Prescott Drive w zachodniej części hrabstwa Bexar. "Trzy psy przyszły od tyłu, zaczęłam krzyczeć i wrzeszczeć. Kiedy jeden złapał moją rękę, przewrócił mnie i osaczył. A dwa psy miały moje nogi" - relacjonuje ofiara.
Desperacka walka o życie: "Próbowałam wykłuć mu oczy, ale nie przestawał. Tylko mówiłam 'O Boże, o mój Boże'" - wspomina przez łzy. Kobieta nigdy wcześniej nie widziała tych pitbulli.
Dramatyczna akcja ratunkowa: Sąsiedzi w końcu przybyli na pomoc:
Jedna kobieta próbowała taranować psy swoją ciężarówką
Inna rzucała w nie kubkami
Trąbili klaksonami, ale psy nie puszczały
Mężczyzna uderzył psy kijem, co zmusiło je do puszczenia ofiary
Poważne obrażenia:
Lewa ręka owinięta bandażami z głębokimi szramami
Złamania włosowate nadgarstka w miejscu, gdzie pies nie puszczał (zegarek prawdopodobnie uratował rękę)
Rany szarpane i rany kłute w obu nogach oraz ramieniu
Lekarze przeprowadzili przeszczepy skóry, kolejny zaplanowany na sobotę
Wcześniejsze ostrzeżenia: Kobieta była wstrząśnięta informacją, że jeden z psów już wcześniej kogoś ugryzł dwa miesiące temu.
Konsekwencje: Właściciel otrzymał 10 mandatów karnych. Trzy psy zostały poddane eutanazji, co przyniosło ofierze ulgę emocjonalną.
Apel o zmiany: "Musicie mieć prawa. To niesprawiedliwe, żeby następna osoba została zabita, żeby rodziny cierpiały" - apeluje kobieta z łóżka szpitalnego.
Klasyczny scenariusz - trzy pitbulle organizują sobie grupowy lunch z 64-latką, a system prawny reaguje... 10 mandatami. Pewnie właściciel zapłaci mniej za prawie zabicie człowieka, niż normalny kierowca za przekroczenie prędkości. Wspaniałe, że jeden z tych "anielków" już wcześniej kogoś ugryzł, ale najwyraźniej nikt nie pomyślał, że może warto zrobić coś proaktywnego.
Najbardziej powalający jest opis akcji ratunkowej - sąsiedzi musieli taranować psy ciężarówką i rzucać w nie przedmiotami, żeby odciągnąć bestie od ofiary. To brzmi jak scena z filmu o zombie, nie jak spacer w "spokojnej dzielnicy".
Ten atak idealnie ilustruje klasyczną taktykę psich ataków grupowych - jeden pies chwyta za przedramię, żeby obalić ofiarę na ziemię, reszta dołącza po obaleniu. To ewolucyjnie wypracowany schemat: raz na ziemi, ofiara traci mobilność i zdolność ucieczki, a psy mają pełną kontrolę nad sytuacją.
Próba wykłucia oczu psa, choć desperacka i zrozumiała, pokazuje niską skuteczność tej metody obrony. Psy w szale ataku mają niesamowitą odporność na ból, a oczy są małe i ciężko w nie trafić.
To doskonały przykład tego, dlaczego obrona po obaleniu jest bardzo trudna, zwłąszcza bez odpowiedniej wiedzy - 64-letnia kobieta, leżąc na ziemi z psem gryzącym jej rękę i dwoma innymi szarpiącymi nogi, nie miała żadnych szans na skuteczny opór. Psy doskonale "wiedzą", że wystarczy obalić człowieka, a potem mogą robić co chcą - dlatego zawsze atakują w ten sam sposób: ręka → ziemia → totalna dominacja.
Gdyby nie heroiczna interwencja sąsiadów z ciężarówką, ta historia prawdopodobnie skończyłaby się śmiercią.