https://www.planeta.pl/newsy/atak-pitbulla-w-polsce-doszlo-do-tragedii-z-winy-wlasciciela
- Czas: 10 stycznia 2025
- Miejsce: Bytom, ulica św. Kingi, woj. śląskie, Polska
- Ofiary: 55-letnia kobieta i 5-letnie dziecko
- Stan ofiar: Kobieta trafiła do szpitala z obrażeniami – ugryzienia próbując ratować swojego yorka; przedszkolak zaatakowany przez pitbulla, szczegóły obrażeń nieujawnione. Obaj fizycznie przeżyli, ale są w szoku.
- Konsekwencje dla właściciela psa: Pitbull został zabrany do schroniska na kwarantannę (nie był szczepiony na wściekliznę ani wytresowany). Właściciel bez zarzutów.
W Bytomiu pitbull, adoptowany przez internet i hodowany przez właściciela, który miał nad nim trudności, uciekł z posesji i zaatakował na ulicy. Pierwszą ofiarą był york innej właścicielki – pies został zagryziony na śmierć, gdy kobieta próbowała interweniować. Zaatakowane zostały także 5-letnie dziecko wracające z przedszkola – przedszkolak doznał ugryzień, obecnie jest hospitalizowany.
Kolejny raz pies rozszarpuje zwierzę i rani dziecko, a policja apeluje, zamiast grzmieć i grozić surowymi konsekwencjami. Zero stanowczości, zero komunikatu o kagańcach, smyczach, zakazach trzymania agresywnych ras bez uprawnień.
Właściciel przyznaje, że bał się własnego psa, ale jakoś miał go w domu bez zabezpieczeń – i to społeczeństwo ma za to płacić krwią dzieci?