https://www.wprost.pl/kraj/11948314/zatrucia-psow-w-warszawie-i-wroclawiu-to-celowe-dzialanie.html
Mieszkańcy znaleźli przygotowaną substancję: "Zmieszane zmielone kości z farbą olejna zebrałam pod ogrodzeniem RODu na wejściu do parku. Ktoś musiał się bardzo natrudzić, zmielił kości i dodał coś co spowodowało, że dla psów zjedzenie substancji śmierdzącej farbą olejna było bardzo atrakcyjne."
Tym razem to homo sapiens był zagrożeniem dla wrogiego nam gatunku. Ciekawe, cóż za magiczny składnik tam kusił kundle. Intrygujące jest też dodanie farby - czyżby "magik" chciał, aby te trutki znaleziono?