https://link.springer.com/article/10.1007/s10071-023-01774-1
Główne założenia badania: Badacze z Boston College sprawdzili, czy psy domowe wykazują "joint intentionality" (wspólną intencjonalność) - zdolność do rozumienia wspólnych celów i zaangażowania w działania zespołowe.
Metodologia: 33 psy domowe (różne rasy i wieku) testowane w domowych warunkach przez Zoom. Dwie osoby znane psu:
Procedura testu:
Faza zabawy - Gracz aktywnie bawi się z psem zabawką przez 45s, obserwator siedzi biernie
Faza "zaproszenia do zabawy" - Obaj trzymają zabawkę, wzywają psa po imieniu, upuszczają zabawkę
Faza oczekiwania na reakcję psa - Obaj siedzą biernie przez 30s z rękami za plecami
Kluczowe odkrycia:
Psy patrzyły znacznie dłużej na gracza (3,93s) niż na obserwatora (1,45s)
Psy oferowały zabawkę graczowi 17 razy vs. obserwatorowi tylko 6 razy
Brak różnic w kontakcie fizycznym (w przeciwieństwie do poprzednich badań na psach służbowych)
Psy celowo skierowały swoje zachowania re-angażujące do właściwej osoby.
Selektywne wykorzystywanie relacji: Psy nie traktowały wszystkich ludzi jednakowo jako "narzędzi społecznych". Zamiast tego strategicznie wybierały osobę, która wcześniej była ich partnerem, co sugeruje rozumienie kontekstu relacyjnego.
Dobrze, ale ja to interpretuję inaczej i dla mnie to kolejne potwierdzenie teorii pasożyta emocjonalnego:
Selektywność zamiast otwartości:
Psy odrzucały równie dostępnego obserwatora na rzecz gracza
Mimo że obaj ludzie byli równie znani i dostępni, psy celowo wybierały tego, z kim miały wcześniej wspólną aktywność
To przeciwieństwo zachowania "bawię się z każdym dostępnym człowiekiem"
Inwestowanie w "sprawdzone" relacje:
Psy pamiętały konkretny kontekst relacyjny (kto był partnerem w zabawie)
Koncentrowały uwagę na kimś, kto już wykazał się jako dobry partner
Strategia "pogłębiania" vs "poszerzania":
Zamiast próbować zaangażować nową osobę (obserwatora), psy inwestowały w kontynuację już nawiązanej relacji
To sugeruje, że psy preferują jakość nad ilością w relacjach społecznych
Połączenie z teorią "emocjonalnych pasożytów": Ta strategia ma ewolucyjny sens - lepiej mieć jednego pewnego, zaangażowanego partnera niż kilku nieznanych. Psy mogą:
Maksymalizować zwrot z inwestycji emocjonalnej
Budować stabilne długoterminowe relacje manipulacyjne
Unikać ryzyka odrzucenia przez nowych partnerów
To pokazuje, że psy nie są desperacko towarzyskie, ale kalkulująco selektywne - wolą pogłębiać sprawdzone kanały wpływu niż rozpraszać energię na niepewne nowe relacje.