Link do badania
Homeless People and Their Dogs: Exploring the Nature and Impact of the Human–Companion Animal Bond
(Anthrozoös, 2021)
Badanie rzuca światło na kontrowersyjny, rzadko poruszany temat: bezdomni trzymający psy. Choć media lubią sprzedawać obraz „wiernego przyjaciela u boku człowieka w potrzebie”, analiza przeprowadzona przez badaczy z kilku brytyjskich uniwersytetów pokazuje, że ten związek jest dużo bardziej złożony — i często pełen napięć, dylematów i społecznych kosztów.
Autorzy wskazują, że psy służą osobom bezdomnym nie tylko jako „towarzysze”, ale też jako narzędzia do zdobywania litości, ochrony przed innymi ludźmi oraz — co najbardziej niepokojące — jako bariera przed wejściem w system pomocy społecznej. Wielu badanych przyznaje, że odrzuca schronisko, leczenie czy opiekę, jeśli oznaczałoby to rozstanie z psem.
W efekcie obecność zwierzęcia często utrwala bezdomność i pogłębia wykluczenie.
Pies bywa też „murem emocjonalnym” — daje złudne poczucie kontroli i wartości, ale jednocześnie izoluje człowieka od ludzi, instytucji i powrotu do normalności. Co więcej, niektórzy badani przyznają, że psy pomagają im... w zdobywaniu pieniędzy — bo przechodnie chętniej wrzucają coś do kubeczka, gdy obok siedzi zwierzak. To rodzi pytania o instrumentalne traktowanie psów: czy to naprawdę relacja partnerska, czy bardziej strategia przetrwania z wykorzystaniem czworonoga jako „tarczy emocjonalnej”?
Badanie nie przemilcza też ryzyk dla samych zwierząt: życie na ulicy, narażenie na zimno, brak odpowiedniej diety, opieki weterynaryjnej czy nawet podstawowego bezpieczeństwa. I choć autorzy próbują pokazać pozytywne aspekty tej więzi, między wierszami wybrzmiewa twarda prawda: pies w rękach osoby bezdomnej to często zakładnik jej sytuacji życiowej, a nie beneficjent miłości.
Wnioski dla społeczeństwa są nieprzyjemne:
Psy bywają wykorzystywane jako „bilet do współczucia” i narzędzie psychologicznej ucieczki.
System pomocy jest bezradny, bo pies skutecznie trzyma właściciela poza jego zasięgiem.
A społeczeństwo – karmione wzruszającym obrazkiem „człowiek i jego pies” – zamyka oczy na to, jak naprawdę wygląda to współistnienie.