Badanie
🛏️🐕 Śpisz z psem? Twój mózg to odczuwa, nawet jeśli ty już nie
Australijskie badanie przyjrzało się zjawisku coraz popularniejszemu wśród psiarzy — spaniu z psem w łóżku. Przez 7 nocy monitorowano aktywność pięciu kobiet i ich psów, by sprawdzić, jak to wpływa na sen. Wyniki są jednoznaczne: psy zakłócają ludzki sen, i to mierzalnie.
Psy były aktywne przez około 20% nocy, a każdy ich ruch był wyraźnym sygnałem zapowiadającym przebudzenie lub poruszenie się człowieka — nawet do 2,5 minuty wcześniej. W praktyce: jeśli pies się wierci, ty prawdopodobnie też. Ludzie byli aż 4,3 razy bardziej podatni na przebudzenia podczas aktywności psa niż gdy zwierzak spał spokojnie. A mimo to... większość badanych nie zauważała problemu. Ich subiektywna ocena jakości snu nijak miała się do twardych danych.
To ważny wniosek: kontakt ze zwierzęciem w łóżku powoduje mikroprzebudzenia, których nie rejestrujesz świadomie — ale twój układ nerwowy już tak. Co więcej, naukowcy zauważyli, że nawet niewielkie zakłócenia snu, powtarzające się co noc, mogą w dłuższej perspektywie obniżać regenerację, pogarszać nastrój i zwiększać poziom stresu.
Najciekawsze? Właściciele psów byli gotowi to ignorować, bo „cieszy ich obecność pupila”. Czyli: komfort psa > jakość własnego snu. Taki jest koszt emocjonalnego uzależnienia od czworonoga.
Wnioski:
Pies w łóżku = mierzalne pogorszenie jakości snu.
Psy powodują mikroprzebudzenia, których właściciel nawet nie zauważa.
Subiektywne wrażenie „dobrego snu” często przeczy obiektywnym danym.
To nie relacja partnerska — to niedostrzegany kompromis zdrowotny na rzecz zwierzęcia.
Jeśli ktoś codziennie budzi się zmęczony, ale „przecież mój Azor był grzeczny”, to może pora spytać: dla kogo jest to łóżko — dla ciebie, czy dla psa?